Dla mamy
Dla mamy
Dzisiaj jak co dzień rano zerwałaś się do pracy.
Wstajesz tak wcześnie mamo, o świcie niby ptacy.
Poczekaj – takaś zajęta, odłóż na chwilę robotę.
To dzisiaj twoje święto – czy zapomniałaś o tym?
Porzuć na chwilę troski, uśmiechnij się inaczej,
Popatrz jakie ręce masz szorstkie od tej codziennej pracy!
I oczy też masz zmęczone, kochane twoje oczy!
My wiemy, że dla nas one czuwają długo w nocy.
My rozumiemy, to dla nas tak męczysz się, tak trudzisz,
Bo pracy trzeba nie lada, nim z dzieci wyrosną ludzie!