W marcu
Kroplami deszczu lipa płacze nad drogą pełną kałuż błota. Z chmur leci drobny, mokry maczek. Pod rękę z wiatrem chodzi słota. Nad rzeką wierzby chylą głowy wsłuchane w poszum mętnej wody. Dumają o czymś w dzień marcowy, okryte płaszczem niepogody. Domeradzki